Kilka gatunków w jednym terrarium?

Bardzo często otrzymujemy zapytania, które dotyczą trzymania kilku gatunków w jednym terrarium. Najczęstszym argumentem używanym przez osoby chcące hodować zwierzaki w taki sposób jest:

- ekonomia (oszczędzanie na kosztach terrarium i wyposażenia)

- oszczędność miejsca

- zapominanie, że gady to w większości przypadków zwierzęta prowadzące samotniczy tryb życia

- niespodziewany prezent lub zbyt impulsywny zakup zwierzęcia

Większość gatunków gekonów, w szczególności samców, ma bardzo silny instynkt terytorialny. Pilnują swoich rewirów, przeganiają konkurencję i zaciekle bronią terenu. Część samic również wykazuje podobne zachowania (w stosunku do innych samic). 

Takich osobników zdecydowanie nie trzymamy razem!

 W naszym doświadczeniu hodowlanym często towarzyszyły dylematy związane z "dorzuceniem" jakiegoś zwierzaka do terrarium, zamieszkanego przez jednego osobnika innego gatunku. Jednak tego nie robiliśmy, gdyż zależało nam na dobrej kondycji obydwóch osobników. Woleliśmy by kilka nocy spędził w mniejszym, ale sterylnym i bezpiecznym zbiorniku. (Zakładamy, że łączenie miałoby nastąpić przy gatunkach, które wymagają podobnych warunków środowiskowych i są podobnej wielkości.) Oczywiście dotyczy to również wprowadzania osobnika tego samego gatunku.

Jakie są najczęstsze zagrożenia?

1. Osobnik dokoptowany do terrarium będzie eksplorował nowe otoczenie i może stresować dotychczasowego lokatora.

2. Może posiadać pasożyty, które przeniosą się na naszego zwierzaka (brak odporności)

3. Możemy stracić kontrolę nad częścią zachowań (nocne walki o terytorium)

4. Całkiem możliwe jest również to, że przegapimy moment w którym zaczyna objawiać się stres i odmowa przyjmowania pokarmu.  

5. Nie wiemy, w jaki sposób dotychczasowo pojedynczo trzymany osobnik zareaguje na zmianę.

Czasami  w warunkach domowych udaje się łączyć gatunki, które raczej nie powinny sobie wzajemnie przeszkadzać. Nasze obserwacje dotyczyły gekonów paskowanych z gekonami ulikovskiego(same samice) oraz anolisów zielonych i brązowych, a także gekonów lamparcich z gruboogonowymi.
Nie zauważyliśmy problemów, zwierzaki zachowywały dobra kondycję, ale miały zapewnione bardzo duże terrarium i zwiększone porcje karmy. Warto pamiętać, że są to też gatunki blisko ze sobą spokrewnione, a czasami chcielibyśmy łączyć zwierzęta zamieszkujące podobne ekosystemy, ale nie mające ze sobą dużo wspólnego. Podstawową przeszkodą w domowych warunkach hodowli jest ograniczenie przestrzenne związane z powierzchnią terrarium, gradientem temperatur, wilgotności i liczbą kryjówek.  

Jako kontrprzykład można podać gatunki zwierząt, które czasami łączy się w ogrodach zoologicznych. Zazwyczaj są to gady, które występują w niemal identycznych strefach klimatycznych  i bardzo podobnym środowisku. Dodatkowo, ogrody dysponują olbrzymimi terrariami. Oto kilka przykładów udanego łączenia różnych gatunków z berlińskiego zoo:

Kilkukrotnie widzieliśmy też mniejsze gatunki gekonów (murowe, domowe itp.) w terrariach dużych dusicieli (Płock). Najczęściej bytowały tuż przy suficie, więc nie przeszkadzały sobie wzajemnie, a gekony raczej nie były potencjalnym posiłkiem dla dużych sąsiadów. 

W warunkach domowych warto pokusić się o stworzenie wielogatunkowego zbiornika, takie terrarium na pewno będzie dużo ciekawszym obiektem obserwacji i zależności międzygatunkowych, ale należy przede wszystkim dokładnie przestudiować potrzeby środowiskowe obu gatunków, wziąć pod uwagę ich potrzeby i charakter społeczny. 

A czy Wy próbowaliście tworzyć terraria wielogatunkowe? Czekamy na Wasze opinie i przemyślenia! :)